Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niespełna 5-letni Wojtuś Maj z Juszkowa cierpi na guza pnia mózgu - potrzebna pomoc ZDJĘCIA

Krystyna Paszkowska
Krystyna Paszkowska
Takiej tragedii nic nie zapowiadało. Niespełna 5-letni Wojtuś Maj z Juszkowa, w powiecie gdańskim urodził się, jako zdrowe dziecko. Wszystko było dobrze do stycznia tego roku. Wojtek źle się poczuł – trafił do specjalistów. Diagnoza – guz pnia mózgu. Życie rodziny rozsypało się na kawałki.

Rodzice chłopca na facebookowym profilu zamieścili chwytającą za serce prośbę:

„Kochani, w życiu bym się nie spodziewała, że na Facebooku będę pisała takiego posta, ale tak się właśnie dzieje, że życie jest nieprzewidywalne i potrafi zaskoczyć i właśnie nas tak bardzo niespodziewanie zaskoczyło. Miesiąc temu dowiedzieliśmy się, że nasz synek jest ciężko chory, walczy z chorobą z guzem Pnia Mózgu. Nasze serca pękły na kawałki, łzy zalewają nam oczy, świat nam się zawalił, ale wierzymy, że z pomocą tylu dobrych ludzi, szczęściem i dobrą energią pokonany tego potwora. Jeżeli zechcecie nas wesprzeć i pomóc finansowo w leczeniu Wojtusia będziemy niezmiernie wdzięczni. Dobro wraca, ja w to wierzę. Z góry wszystkim bardzo dziękujemy.

[przycisk_galeria}

Wszystko potoczyło się szybko. W poniedziałek po powrocie Wojtka z przedszkola, jego mama zauważyła, że jest jakiś niewyraźny. Z rana wydawało się, że już wszystko jest okay, ale po powrocie sytuacja się powtórzyła. Kolejny dzień tak samo.

- Poszłam z Wojtkiem do lekarza, ale badanie nie wykazało niczego niepokojącego – wspomina Anna Maj, mama Wojtka. - Jednak już w piątek Wojtek obudził się z bólem oka, mówił, że chwilami nie widzi, albo widzi podwójnie. Jego prawa nóżka stawiała się do środka. Synek miał problemy z chodzeniem. Z biegiem czasu zaczął postępować u niego niedowład prawej strony. Bardzo się wystraszyliśmy.

Kolejne wizyty u lekarzy - szybka interwencja w szpitalu i badania wykazały u niego przeraźliwą diagnozę... Guz Pnia Mózgu. Niestety, jest on umiejscowiony w tak niefortunnym miejscu, że biopsja i dokładna diagnoza na tą chwilę jest zbyt ryzykowna.

W celu jego zmniejszenia, Wojtuś przyjął pierwsze leczenie chemioterapią. W poniedziałek ma rozpocząć drugi cykl. Przez 5 dni Wojtuś będzie dostawała leki w kroplówkach, do tego leki doustne. - Jak zakończy się ten drugi cykl, synek będzie miał robiony kolejny rezonans – mówi mama chłopca. - Dopiero wtedy okaże się, czy Wojtuś zareagował na prowadzone leczenie, czy guz się zmniejszył. Dopóki nie uda się zmniejszyć tego guza, lekarze nie podejmą się wykonania biopsji. To zbyt niebezpieczne. Pozostaje więc ta chemioterapia i 6 tygodni radioterapii w nadziei, iż będzie możliwość dokonania biopsji i zoperowania guza.

Wojtuś przez cały czas jest na lekach. - Wprowadziliśmy dietę ograniczającą węglowodany – mówi pani Anna. - Na razie żyjemy w pewnym zawieszeniu. Dopóki nie jest znana konkretny rodzaj nowotworu, nie możemy skutecznie szukać pomocy dla Wojtusia. Dlatego tak ważna jest możliwość wykonania biopsji. Jest wiele ośrodków medycznych w Europie, na świecie, które skutecznie walczą z różnego typu nowotworami, ale my nie wiemy jeszcze jaki to jest. Chcielibyśmy jak najlepiej przygotować się do podjęcia takiego wyzwania. Sami nie jesteśmy w stanie zgromadzić tak ogromnych środków, jakie potrzebne będą na leczenie w zagranicznych ośrodkach.

Rodzice, rodzina, przyjaciele i znajomi robią wszystko, żeby stawić czoło wszelkim przeciwnościom. Bez pomocy ludzi dobrej woli rodzinie nie uda się zebrać potrzebnej kwoty.

Wojtuś jest podopiecznym fundacji „Zdążyć z pomocą”. KRS 0000037904
Cel szczegółowy 1%: 37506 Wojciech Maj

Można też wpłacać na konto:
Fundacja Dziom „Zdążyć z pomocą”
ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa
Alior Bank S.A. 42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Tytułem: 37506 Maj Wojciech – darowizna na pomoc ochronę zdrowia

Darowizny można też wpłacać przez stronę:
www.dzieciom.pl/podopieczni/37506

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto